Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeDziękuję Ci za słowa konstruktywnej krytyki. Na pewno pozwolą one mi rozwinąć się pod względem pisania i powiększyć zasób swojego słownictwa, oraz sprawnie nim operować. Powiedz mi tylko proszę, jakie żarty i porównania pasują do tekstu o CBR1000RR? Dziękuję Ci jeszcze raz i pozdrawiam!
Odpowiedz@Boczo, Widzę, że przyjąłeś moje słowa "przychylnie", przynajmniej taką mam nadzieję i tak wywnioskowałem z Twojej odpowiedzi. Było by super, ponieważ właśnie o to mi chodziło - o "konstruktywną krytykę", jak sam to ująłeś, a nie o krytykanctwo i pieniactwo, jakiego wszędzie pełno. Bo takie coś człowiekowi nie pomaga, a wręcz odbiera chęci do pisania i czyni odpornym na uwagi innych. Co do Twoich tekstów, ogółem - nie tylko tego jednego - otóż czytałem, czytam i będę czytał wszystkie, i to nie tylko Twoje, teksty na ścigaczu. I raczej prędko nie zmienię mojego zdania, że jesteście jedną z najlepszych stron o tematyce motocyklowej z końcówką ".pl" w nazwie. Co nie zmienia faktu, że każdemu zdarzają się wpadki, gagi językowe czy nietrafione porównania. Dlatego powinniście liczyć się z tym, co sądzą o was czytelnicy bądź konkurencja. Iść swoją drogą - to jedno. Wyciągać wnioski i stale się polepszać - to drugie. Może więc zacznijmy od tego, co zauważam pozytywnego w Twoich tekstach. Bardzo podobał mi się art o SV 1000. Co mi się w nim podobało? Przede wszystkim - to, co powinno się w nim znaleźć: dużo faktów, i to nie wziętych z księżyca, ale realnych i sprawdzonych faktów. No i przede wszystkim, przyjemnie się go czytało. A o to przecież chodzi - żeby ktoś, kto ma zamiar kupić motocykl, o którym czyta, dostał do przeczytania coś, co zrozumie, i co zachęci (bądź zniechęci) go do kupna. Dlatego starasz się dawać dużo śmiesznych porównań, żeby uczynić tekst lżejszym w odbiorze. Jednak, tutaj możemy przejść do punktu numer dwa - do tego, co czasami razi... Moją jakże subiektywną opinią jest, iż czasami dajesz zbyt dużo porównań zabawnych, które z uwagi na silne nacechowanie humorem, im weselsze, tym bardziej nietrafione. Przykład? Ależ proszę: - rozum/mydło - włączanie kierunkowskazu/telefon do inżyniera - maleńkość/nieogromność Nie zrozum mnie źle, nie chodzi mi o to, żeby nie pisać tego wcale. Przy wielu tekstach przymykałem na to oko, ale akurat w recenzji Bladego było już tego według mnie za dużo. Słowem: pisać z jajem, ale czasami lepiej jest czegoś nie-napisać, niż napisać kilka słów za wiele. Inną sprawą są tutaj błędy merytoryczne. Odnośnie tych, mimo, iż z niektórymi faktami mogę się nie zgodzić, nie będę starał się poprawiać Ciebie, jeżeli nie jestem pewny, że nie masz racji. A w większości przypadków, motocyklami, które opisujesz nie jeździłem na tyle dużo, żeby korygować Twoje dane odnośnie eksploatacji bądź użytkowania. Dlatego tutaj pole do manewru zostawiam użytkownikom modeli, które opisujesz :-) Jeżeli przeczytałeś wszystko co napisałem, mam nadzieję, że nie tyle ile moje rady wprowadzisz w życie, ale je przemyślisz. Tak jak wspomniałem, ludzką rzeczą jest sie mylić, i być może mnie też ktoś zaraz poprawi, twierdząc, iż nie mam racji i szukam dziury w całym. Dlatego zaznaczam: moja wypowiedź przedstawia MÓJ punkt widzenia. A uwierz mi, że wiem na czym Twoja robota polega i wiem, że nie jest łatwo dobrze pisać, bo sam piszę. Każdy ma swój styl, i należy się go trzymać. Mi osobiście jednak, styl pisania absolutnie nie przeszkadzania w zachłannym wręcz przyjmowaniu słów krytyki i ciagłym polepszaniu tego, co robię. Życzę więc udanych - i lepszych - tekstów, tak, aby każdy mógł znaleźć w nich to, czego szuka. Pozdrowienia dla Ciebie i całej redakcji !
OdpowiedzŻyczliwy, pozwól, że w zamian za tak duże zaangażowanie w artykuły w Ścigaczu nagrodzimy Cię drobnym upominkiem. Odezwij się, proszę, na maila.:)
Odpowiedz